Ułatwienia dostępu

Klasztor Sióstr Klarysek

Założenie klasztorów franciszkańskich w roku 1280 przez Kingę żonę Bolesława Wstydliwego właśnie w Sączu, oparte było o ukształtowane już miasto średniowieczne. Na lokalizacje klasztoru żeńskiego wybrano stromą skarpę nad dawnym korytem rzeki Poprad. Początkowo były to pojedyncze domki drewniane, w których przebywały zakonnice. Powodowało to narażenie klasztoru na pożary i zniszczenia wojenne (napady Tatarów).

W 1601r. bkp. Bernard Maciejowski wydał polecenie wzniesienia klasztoru murowanego. Realizacje zadania powierzono muratorowi krakowskiemu Janowi di Simoni. Klasztor był wielokrotnie przebudowywany. Pomieszczenia klasztorne składają się z czterech skrzydeł z krużgankami wokół wirydarza.

Stojąc na dziedzińcu klasztornym widzimy furtę klasztorną. Fasadę furty wieńczy trójkątny szczyt z wnękami, w których umieszczono sgraffitowe postacie Chrystusa Salwatora, błog. Salomei, św. Klary, św. Kingi i św. Franciszka. Po otwarciu drzwi wejściowych widzimy właściwą furtę, a poprzez kratę możemy porozmawiać z siostrą furtianką. Na dziedziniec wchodzi się bramą z wieżą wjazdową. Wieża bramna w obecnym kształcie z XVIII w. zbudowana jest na podwalinach wieży średniowiecznej. Czterokondygnacyjna wieża zwieńczona jest cebulastym hełmem z wysoką iglicą, posiada okazały portal kamienny, zaś sklepienie pokryte jest sztukaterią. Do wieży przylega dom kapelana wzniesiony w 1605r. również przez Jana di Simoni. Od strony dziedzińca dekoracyjny balkon.

W dobrym stanie zachowały się fortyfikacje obronne wokół klasztoru. Prawdopodobnie od średniowiecza po wiek XVII uległy one pewnym przesunięciom. Mury i baszta obronna, które obecnie podziwiamy, to właśnie wiek XVII, w którym to na polecenie kardynała Jerzego Radziwiłła mury wzmocniono i nadbudowano. W murach widać strzelinowe strzelnice. Dostępne były strażom z ganku od strony wewnętrznej. Jedyna zachowana baszta ma kształt cylindryczny i cztery kondygnacje z hełmem cylindrycznym, kryty dachówką. Na zewnętrznej ścianie murów piękny rysunek sgraffitowy. Na fortyfikację warto spojrzeć nie tylko od strony okalającej je ulicy, ale także z poziomu boiska sportowego na tzw. Podmajerzu.

Dla zachowania w pamięci pięknego zespołu klasztornego koniecznie należy podziwiać go z drogi wjazdowej do Nowego Sącza. Ten widok pozwolił, aby red. Janusz Roszko nazwał go “Wawelem Polski Południowej”. Wieczorową porą warto zobaczyć jak pięknie prezentuje się w iluminacji świetlnej.

Pierwsze mniszki do klasztoru sprowadziła sama Kinga za zgromadzenia w Skale k/Krakowa. Należy zaznaczyć, że reguła franciszkańska Klarysek jest bardzo ostra, a samo zgromadzenie jest zakonem kontemplacyjnym. Dzisiaj (rok 1999) przebywa w tym klasztorze 34 zakonnice. Stan ten się ciągle zmienia, ponieważ mniszki zasilają inne zgromadzenia, gdzie zmniejsza się liczba zakonnic, bądź tworzone są nowe zgromadzenia jak np. w Zamościu.

Kościół klasztorny pw. Świętej Trójcy i Św. Klary.

Podchodzącemu do zespołu klasztornego obok wieży bramnej rzuca się w oczy szczyt świątyni z dekoracją figuralną, o której pierwszą wzmiankę znajdujemy w 1861r. Przedstawia ona płaskorzeźbę Św. Trójcy oraz postać Kingi i Bolesława Wstydliwego fundatorów klasztoru.

Prace przy budowie kościoła, najpierw prawdopodobnie drewnianego, rozpoczęły się ok. 1285r. czyli prawie równocześnie z budową samego klasztoru. W wieku XIV kościół został poszerzony przez dodanie kaplicy mariackiej, później poświęconej bł. Kindze. Świątynię nawiedzały liczne pożary. Po pożarze w 1764r. podjęto szeroko zakrojone prace z udziałem Franciszka Placidiego, który jest również autorem przepięknej, barokowej sygnaturki. Sam kościół jest budową gotycką o wydłużonym, pięcioprzęsłowym korpusie i krótkim dwuprzęsłowym prezbiterium. Kościół nakryty jest wysokim, dwuspadowym dachem o kalenicy obniżonej nad prezbiterium. Głównym akcentem dachu jest wysoka, barokowa sygnaturka.

Wejście do świątyni prowadzi przez szeroki przedsionek obok zakrystii. Widzimy piękne, żelazne drzwi wmontowane w kamienny portal. Przy wejściu kamienna kropielnica z XV/XVI wieku. Świątynia posiada sklepienie z XVI w., a pierwotne sklepienie żebrowo – krzyżowe zachowała się w prezbiterium i w kaplicy pod chórem. Kościół konsekrowany był w 1332r.

Gotycką świątynię zdobi barokowy wystrój. Na ścianach barokowa polichromia Feliksa Derysarza, przedstawiająca sceny z życia fundatorki klasztoru.

Ołtarz wielki to dzieło Baltazara Fontany zbudowany w 1699 roku z przepięknymi stiukami Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i aniołami po bokach. Obok ołtarza dwa obrazy: św. Klary i św. Antoniego dzieło Karola Darkwarta za Szwecji.

Na drzwiach zakrystii zachowane malarstwo z XVII wieku przedstawia sceny z życia bł. Kingi: podniesienie relikwii św. Stanisława Szczepanowskiego oraz Kinga modląca się o zwycięstwo męża Bolesława nad Jadźwingami.

Wewnątrz podziwiamy dwa ołtarze boczne. Z prawej strony murowany ołtarz poświęcony bł. Kindze z 1661r. Obraz przedstawiający patronkę pochodzi z 1686r. Z lewej strony ołtarz Matki Boskiej Pocieszycielki Strapionych z XVII wieku. Z prawej strony wielka, kuta krata oddziela nawę od kaplicy poświęconej fundatorce klasztoru. Naprzeciw zwiedzającego ołtarz z gotycką figurą Kingi z 1470r., która stoi na odwróconej koronie, co symbolicznie dowodzi porzucenie władzy książęcej na rzecz życia zakonnego. Pod figurą srebrna trumienka ze szczątkami doczesnymi Kingi. Trumienkę fundował hrabia Edward Stadnicki w 1892r. Tuż obok kraty po lewej stronie sarkofag, w którym pierwotnie spoczywały szczątki świętej.

Z tyłu świątyni chór z organami. Ciekawostką jest to, że organy posiadają dwie klawiatury. Na zewnątrz klawiatura dla świeckiego organisty, zaś z tyłu druga, na której siostra zakonna gra w czasie nabożeństw.

Najcenniejszym zabytkiem starosądeckiego klasztoru jest ambona z drzewem Jessego z 1671r. Wysoka 7,6 m przedstawia ród dawidowy, z którego wywodzi się Najświętsza Panienka. U podstawy ambony leży naturalnej wielkości postać Jessego ojca Króla Dawida. Z jego piersi wyrastają dwie gałęzie winorośli. Na kiściach winogron umieszczono dwanaście figur królów izraelskich. Na szczycie postać Matki Boskiej z Dzieciątkiem stoi na kuli ziemskiej opasanej przez węża. Ambonę tę prawdopodobnie wykonał snycerz starosądecki Gabriel Padwani. Inni wykonanie ambony przypisują niejakiemu Kunze.

W Europie jest kilka ambon z drzewem Jessego, ale pod względem kunsztu i piękna żadna nie przystaje do dzieła starosądeckiego. W latach pięćdziesiątych ambona odnowiona została przez Pracownie Konserwacji Zabytków na Wawelu, lecz znowu wymaga ponownej konserwacji.

Będąc w świątyni warto zajrzeć do dawnego kapitularza, dzisiaj zamienionego na kaplicę. Wypełnia ją gotycki, ośmioboczny filar tzw. palmowy.

Po zwiedzeniu świątyni warto wstąpić do Domu Kingi. Znajduje się tam małe muzeum przyklasztorne. Można tam nabyć pamiątki związane z klasztorem