Ułatwienia dostępu

Przenieśmy się z Adą Sari w czasie!

Stary Sącz to jedynie miejsce na świecie, gdzie zebrano pamiątki dokumentujące całościowo życie i działalność Ady Sari. Światowej sławy polska śpiewaczka operowa dzieciństwo i młodość spędziła w naszym mieście. Muzeum Regionalne cały czas rozszerza swoją bogatą kolekcję, wśród nowości są m.in. oryginalna szafka garderobiana, pudło na kapelusze czy radio sprzed 1939 roku.

Ekspozycja muzealna na tyle się rozrosła, że dodano nową salę. W pierwszej prezentowane są: oryginalna szafka garderobiana, którą Ada Sari miała w Teatrze Starym w Krakowie, gdzie wystąpiła z recitalami 2-krotnie podczas II wojny światowej. W środku widnieje pieczęć Starego Teatru po niemiecku. Obok jest pudło na kapelusze podarowane przez p. Annę Starczewską – mieszkankę kamienicy przy ul. Łowickiej w Warszawie, gdzie po wojnie aż do śmierci mieszkała Ada Sari. Nad nią jest duży portret „Fausta”, który pochodzi z tegoż mieszkania – dar Piotra Szayera – bratanka. Autor i data obrazu są nieznane. Rolą w operze „Faust” Gounoda Ada Sari debiutowała na deskach Teatru Nationale w Rzymie w 1909 r. Całość uzupełniają meble i drobiazgi z epoki, podobne do tych, którymi otoczona była artystka w swoim powojennym mieszkaniu.

W drugiej sali umieszczone zostało lustro – tremo należące kiedyś do Maestry – z jej przedwojennego mieszkania. Lustro to podarowała rodzicom do Starego Sącza. Po likwidacji domów po rodzicach odkupiła je Józefa Tischnerowa – krawcowa, która również szyła sukienki dla Ady Sari.

Salę uzupełniają nowości, m.in.  radio sprzed 1939 r. podarowane kiedyś przez Maestrę p. Stanisławowi z Legionowa, który z kolei ostatnio przekazał je muzeum. Są też dwa z obrazy z mieszkania na Łowickiej – podarowane przez Piotra Szayera – pejzaż morski oraz stary obraz „Św. Anna – nauczycielka NMP”-mówi kustosz muzeum i prezes Towarzystwa Miłośników Starego Sącza Andrzej Długosz.

Wystawionych jest także 5 linorytów portretowych Ady Sari wykonanych przez Jana T. Czecha – wnuka najstarszego brata Jadwigi Szayerówny – Edwarda.

Są też inne perełki. Towarzystwo Miłośników Starego Sącza zakupiło na aukcji internetowej zbiór m.in 25 listów i pocztówek Ady Sari wysłanych do swojego ucznia Waldemara Pawłowskiego np. z Włoch i USA. Był jej ostatnim uczniem z Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie. Utrzymywali ze sobą przyjazny kontakt aż do śmierci artystki. Potem Waldemar Pawłowski założył w Łodzi, gdzie mieszkał, Towarzystwo Miłośników Opery im. Ady Sari i organizował uroczyste rocznice jej śmierci.

W kolekcji jest też około 100 fotografii w tym blisko 40 Ady Sari z jej autografami, dedykacjami, opisami; większość z okresu powojennego z podróży do różnych krajów. Są też dwa medale artystki: 10-lecia PRL i 10-lecia wyzwolenia Warszawy wraz z dokumentami poświadczającymi. Jest też kilkanaście dokumentów obrazujących życie i działalność Ady Sari. Są także 3 broszury z dopiskami Maestry oraz 400 listów i 70 telegramów, które artystka pisała do rodziców mieszkających w Starym Sączu w latach 1907-1927.

Ada Sari (właśc. Jadwiga Szayer) urodziła się 29.VI.1886 roku w Wadowicach. Gdy miała 3 lata jej rodzina osiedliła się na stałe w Starym Sączu przy ulicy Sobieskiego 16. Uczęszczała do szkoły powszechnej sióstr Klarysek. Pierwsze lekcje śpiewu pobierała od swej matki Franciszki z Chybińskich. W okresie gdy studiowała za granicą ojciec Edward Szayer – doktor praw -wybudował obok istniejącego domu piętrową kamienicę, w której później wielokrotnie gościła jego słynna córka. Po II wojnie światowej obydwa domy sprzedano. Na budynkach umieszczone są pamiątkowe tablice ufundowane przez Towarzystwo Miłośników Starego Sącza (1969 r.) oraz Burmistrza Starego Sącza (2011 r.).

Słynna polska śpiewaczka w operze była sopranem koloraturowym – najtrudniejszym, najbardziej wymagającym kobiecym głosem operowym. Studiowała muzykę i śpiew w Krakowie i Wiedniu w szkole hr. Pizzamano 1905-07, a następnie w Mediolanie 1907-09 u prof. Antonio Rupnickiego. W swojej wspaniałej karierze występowała na największych operowych scenach świata pierwszej połowy XX wieku.

Była także pedagogiem. Znawca muzyki poważnej i krytyk Bogusław Kaczyński tak wspominał artystkę: „Uczyć się śpiewu w Polsce i w Europie i nie być uczniem Ady Sari to był błąd. Uczyła do końca życia. Pamiętam, byłem u niej, kiedy wyjeżdżała do sanatorium w Ciechocinku. Pytałem, dlaczego jedzie tylko na tydzień. Odpowiedziała-Bo na lekcje przyjadą uczniowie z Francji, Austrii, Czech i muszę ich przygotować na konkursy międzynarodowe”. Nie wróciła. Zmarła nagle 12 lipca 1968 w szpitalu w Aleksandrowie Kujawskim, po zawale serca, którego doznała w Ciechocinku.

FOTO:Urząd Miejski w Starym Sączu/Monika Chrobak